środa, 28 grudnia 2011

Perfekcja należy się silnym.

Oczywiście dojadłam resztę kanapki, taka ze mnie słaba istota. Chyba łatwiej byłoby mi się kontrolować, gdyby więcej ludzi siedziało w biurze. Czekam z niecierpliwością, aż powracają z urlopów. Domka-poziomka prawie nic nie je w trakcie pracy, ale czasami skusi się na gorącą czekoladę lub jogurt. Zawsze patrzy na mnie krzywo gdy pałaszuję kanapkę. Teraz już tego nigdy nie zobaczy. I na pewno nigdy nie będzie chudsza niż ja.
Konkurencja w odchudzaniu jest bardzo dobrym motywatorem. Kto zgubi więcej kilo przez weekend, kto usłyszy więcej komplementów na początku tygodnia, kto zje mniej... Może to głupie jak na świat dorosłych ludzi i ociera się lekko o nastoletnią mentalność, ale tak to już wszystko funkcjonuje, a szczególnie w naszej branży. Nie trzeba być modelką żeby pragnąć ładnej sylwetki. Każdy, kto choć minimalnie związany jest z modą, ma parcie na dobrą aparycję. Bo ten biznes cały krąży wokół wizerunku. Jeśli chcesz dobrze sprzedać ubrania, musisz też coś sobą reprezentować. Bo w końcu trzeba będzie wyjść zza biurka, spotkać się z ludźmi, coś powiedzieć. Oczywiście można ukryć wały tłuszczu pod workiem na ziemniaki, ale chyba lepiej dobrze prezentować się w ładnych ubraniach. Problem tylko w tym, że ładne ubrania leżą dobrze tylko na idealnej sylwetce.

No, ale idealna sylwetka to nie jest coś nieosiągalnego. To jest coś, co jest na wyciągnięcie ręki, trzeba się tylko trochę wysilić...

A więc mimo mojej rosnącej antypatii do Domki-poziomki, czekam z utęsknieniem na jej powrót aby pokazać jej kto tu rządzi. I oczywiście jestem to ja i nikt nie śmie wyglądać lepiej niż ja.

Długa i kręta droga przede mną... Ale dam radę. Perfekcja należy się silnym. A Domka i tak wymięknie jak zobaczy czekoladę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz